Nic dziwnego, skoro oprócz szczypty srebrzystości, ten kolor tu rządzi!
Dwie bransoletki, powstały jakby przez przypadek. "A co ja mogę z tych koralików zrobić...?"
Łączy je ścieg, różni materiał.
Pierwsza drewniana, z regulowanym sznurkiem jako zapięcie.
Druga ze szklanych krzywulców.
Jedna i druga chyba zostaną ze mną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz