Któregoś pięknego dnia Daria mówi: Fajnie by było mieć taką bransoletę...
A dziś już wie, jak fajnie ją mieć!
Trochę czasu zajęło szukanie koralików na tło. Zakupu dokonano. Bałam się, że będzie za ciemne! Ale to był strzał w dziesiątkę! Piękna tęczowa szarość :)
Przystąpiłam do pracy. Zdjęcie wyżej i niżej dzieli prawie 3 godziny pracy.
I nie dość, że to mój debiut z Toho Treasure, to jeszcze bransoleta dziergana w kierunku szerokości, a nie jak to zwykle bywało - długości...
I tutaj: zdjęcie wyżej i niżej dzieli 5 i pół godziny pracy. Dziergało mi się bardzo przyjemnie, aż nagle... zabrakło szarych koralików! Utknęłam na kilka dni :(
Ale bez streeesu... W końcu się udało :)
Ja jestem z niej zadowolona, a Daria jeszcze bardziej! Nie chciała zdjąć z ręki :)
Uwielbiam te koraliki :)
Bransoleta jest sztywna, dobrze trzyma kształt.
I jak Wam się podoba?
PS Wzór wykopany z odmętów internetu.
Wow! 😱
OdpowiedzUsuń