Bardzo nie lubię tej części jesieni, kiedy wszystkie liście opadły, jeszcze niezmiecione gniją na chodnikach, Jest brązowo (a to jeden z ostatnich na liście do ulubionych kolorów), szaro i ponuro, czyli beznadziejnie. Chociaż mgła jest ładna i nawet ją lubię (tylko za co tak konkretnie???)
Skoro na wiosnę trzeba jeszcze długo poczekać, na lato dłużej (chociaż u mnie wielu plusów ono nie ma), a na piękną jesień jeeeszcze dłużej, zaklinam, proszę zimę żeby sypnęła miłym puchem!
I oto takie dwie pary kolczyków, które w pierwotnej wersji miały być jedną. Ale im więcej było górnej części tym bardziej ta dolna przestawała mi pasować.
Mroźna Księżniczka
Szklane koraliki oplotły porowaty koral biały.
Senne Marzenie
Opalit w tańcu z drutem nierdzewnym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz