Jako, że bardzo przyjemnie się je robi, ładnie się prezentują i nawet z jednolitych koralików może powstać ciekawa ozdoba, moja kolekcja bransoletek szydełkowo-koralikowych wciąż się powiększa.
Pierwsza z motywem kwiatuszków. Wzór dostałam od koleżanki Ani.
Kolejna z zielonych matowych koralików. Jeśli dobrze pamiętam, to były jedne z pierwszych koralików, gdy zaczynałam przygodę z biżuterią.
I na koniec, chyba moja ulubiona nie-czarna bransoletka :)
Z pięknych, ścinanych malutkich koraliczków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz