Za oknem plucha, a u mnie złociste barwy. Ciepłe, miłe dla oka.
Dwie bransoletki, jedna pleciona, wzór podpatrzony u Almony.
Druga już dużo skromniejsza, z malutkimi złotymi płatkami.
Za oknem mżawka i pochmurno, ale wczoraj udało się Słońcu przecisnąć kilka jaśniejszych promyków przez gęste chmury, a dzięki temu mi pstryknąć kilka zdjęć nowym pracom.
W tym mam coś zupełnie nowego, czego jeszcze u mnie nie było. Ale szczegóły o tym następnym razem! :)
Piękne byłyby kolczyki w stylu pierwszej bransoletki :)))
OdpowiedzUsuń